czwartek, 15 maja 2014

Wanda Półtawska o Janie Pawle II . Dla tych , którzy nie odkryli Jego zasług dla Kościoła Katolickiego !


3 komentarze:

  1. Proszę przyjmować prywatne opinie osób trzecich jako probierz prawowierności i obiektywnego dobra działań tego człowieka, tego Panu nikt nie zabroni.

    Ale dla katolika bliższą reguła wiary jest Magisterium, które jasno i jednoznacznie tłumaczu Objawienie, Pismo Św. i Tradycję Apostolską, ucząc wiernych, w co mają wierzyć, żeby się zbawić. Zbawienie dusz jest najwyższym prawem Kościoła.

    A ten człowiek głosił poważne błędy przeciwne temu nauczaniu, w wielu kwestiach wysokiej rangi i narzucał je wiernym jako obowiązujące w sumieniu, stając się odpowiedzialnym za zniszczenie wiary w duszach niegdysiejszych, obecnie nominalnych katolików. To po prostu wielki heretyk i apostata.

    Nie zmieni tego jego zdrowe podejście do niektórych kwestii etycznych, gdyż prawdziwie katolickie obyczaje są zachowywane tylko wtedy, kiedy jest to umotywowane zachowywaniem całej nieskażonej nauki katolickiej wiary. Tymczasem w nauczaniu moralnym tego człowieka motywacja jest w przeważającej mierze naturalna, humanistyczna, a jeżeli nawet odwołuje się do wiary, to w specyficznym ujęciu, jako wewnętrznego doświadczenia religijnego, co jest typowe dla modernizmu, potępionego wielokrotnie przez Kościół, przed soborem watykańskim II.

    Mam wielki szacunek dla Pani Wandy Półtawskiej, uważam, że jest osobą wysoce szlachetną i dobrą, co zawdzięcza z pewnością katolickiemu wychowaniu, w starych dobrych czasach. Tym bardziej żal mi, że należy do tych wielu, wielu oszukanych przez owego "słowiańskiego papieża, ludowego brata". Widać jednak polski mesjanizm odegrał w jej życiu większą rolę, niż bliższa reguła wiary. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosując tę pogłębioną intelektualnie a nawet fleksyjnie i gramatycznie technologię można wszystkich przekonać o wszystkim . Liczą się fakty ! Wanda została cudownie uzdrowiona przez Ojca PIO ! Na prośbę Kardynała Wojtyłły ! Na prośbę Jana Pawła ! CBDU !

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby, dajmy na to, miał Pan przyjaciela, który akurat miałby to nieszczęście być ateistą lub przynajmniej jakimś muzułmaninem czy chociażby luteraninem i akurat zdarzyłoby się, że by Pan ciężko zachorował, a ten przyjaciel wiedział co nieco o religii katolickiej i na tej podstawie, wiedząc, że powiedzmy, ma Pan na utrzymaniu żonę i pięcioro małoletnich dzieci, stwierdził, że chcąc dowieść Panu swej przyjaźni, poprosił jakiegoś w danym czasie głośnego cudotwórcę, którego na dodatek mienią świętym Pańskiej religii, aby dokonał cudu Pańskiego uzdrowienia i to rzeczywiście by się stało, to czy oznaczałoby od razu, że Pański przyjaciel z miejsca stał się katolikiem? Fakt, uwierzył, że Bóg może dokonać cudu przez świętego Pańskiej religii, a Bóg posłużył się nim, aby uratować Pańskie zdrowie i byt Pańskiej rodziny, rzecz sama w sobie dobra, szlachetna i chwalebna. Ale to nie oznacza jeszcze wyparcia się błędów jego fałszywego wyznania w innych kwestiach lub w też jego niewiary we wszystkich innych obszarach. Dlatego niczego Pan nie dowiódł posługując się tym przykładem.

    A co do faktów, o nich właśnie pisałem w swojej wcześniejszej wypowiedzi, widzę jednak, że problem polega na tym, że Pan nie wie do końca, o czym mówię, dlatego ucieka się do zarzutów o rzekome stosowanie przeze mnie jakiejś technologii. Zna Pan religię, którą uważa za swoją, z tego, co słyszał, po swoim stosunkowo niedawnym nawróceniu, na kazaniach w parafii czy np. w Radiu Maryja, z lektury tzw. katolickiej prasy, z tzw. Katechizmu Kościoła Katolickiego, z internetu, etc. A faktem jest, że to wszystko w większości oparte jest na tzw. nauczaniu Vaticanum II, na sfałszowanych tłumaczeniach Pisma Św., na protestanckiej egzegezie biblijnej, etc. Nie jest to więc religia katolicka, tylko coś, co się za nią podaje.

    Religia katolicka na pewno zawiera się w Magisterium, w dyscyplinie, liturgii, egzegezie oraz prawie kanonicznym, obowiązującym powszechnie do śmierci Papieża Piusa XII. Co do tego żadnej wątpliwości nie ma, bo w ich obrębie nie znajdzie Pan niczego, co przeczyłoby sobie w jakikolwiek sposób. Natomiast "dzieło" SW II, które jest także w sporej mierze dziełem Wojtyły, to ściek wszystkich niemal doktryn sprzecznych z przedsoborowym nauczaniem.

    Odkrycie tego faktu wymaga tylko wysiłku poznania tego nauczania. Ale jeżeli ktoś chce być katolikiem, to ma obowiązek znać swoją wiarę, katolicką wiarę. W jej świetle nie pozostanie Panu nic innego, jak stwierdzić, zgodnie z faktami, że Pańska parafia nie jest już katolicka, a zawdzięcza do Pan m. in. właśnie Janowi Pawłowi II.

    I niech to wystarczy również za komentarz do nowego Pańskiego posta, o balaskach, których powrotu za "tego" układu sił w Watykanie się Pan nie doczeka.

    OdpowiedzUsuń

Nie zamierzamy cenzurować Waszych wypowiedzi , poza przypadkami wyjątkowego chamstwa ! Bardzo prosimy o wypowiedzi zwięzłe i merytoryczne , pisane poprawną polszczyzną . Nie przepisujcie dzieł Waszych idoli ! Przedstawiajcie własne przemyślenia ! Byłoby uczciwie podać swoje imię , które mówi bardzo wiele i miejscowość , z której pochodzicie. Pseudonim nie mówi niczego . No , prawie ...