wtorek, 9 września 2014

Pytam o wykładnię Apokalipsy św. Jana .

Przygnębiony propagowaniem przez wszystkie media  wojny ,   od lewa do prawa , pozbawiony złudzeń , zapytać chcę o Apokalipsę Świętego  Jana . Chcę postawić pytanie o sens onej Księgi ,  nie tylko uczonym krytykom , ale głównie Wam , drodzy Duszpasterze nasi parafialni , dekanalni . Chcę je postawić Wam , szarym konsumentom usług kapłańskich całej dogorywającej Ojczyzny . Muszę je postawić  wprost . Dlatego , że nigdy nie usłyszałem wiarygodnej odpowiedzi popartej analizą naukową . Sfrustrowany tym faktem , jednak bezgranicznie ufający natchnionemu pochodzeniu onego Recapitulum , ryzykuję inaczej  wsłuchiwaniem się w Vox Populi . Ufam , że zostanie mi wybaczone przez Hierarchów , zaliczenie Ich do populi , ale nie doświadczyłem żadnych ekscytacyj , które by wynosiły ich nad one  vox ! Żyję dość długo aby pamiętać " Non possumus " świętego Kardynała i reakcję biskupów na jego aresztowanie .  Ostatnie dwadzieścia pięć lat ustępstw i kunktatorstwa , nawet wobec plugawienia Krzyża , pozbawiło mnie wszelkich złudzeń . Wobec tych obrzydliwych zawirowań moja wiara , tak nieoczekiwanie , wbrew rodzinnej edukacji , darowana , bezustannie podlegała morderczym próbom . I , gdyby nie była mi dana jeszcze w łonie niewierzącej matki , dawno umarłaby razem ze mną . Jej chwiejność wywodzę także , niestety ,  z obcowania moich osobistych lęków i niepokojów z osobowościami silnymi , posiadającymi nadzwyczajny dar przekonywania . Do pewnego krytycznego poziomu , dzięki Bogu ! Bo nawet wówczas , gdy tym superintelektom udało się udowodnić " bezsens " mojego uporu , zawsze , z lęku przed osamotnieniem , powtarzałem : " Ojcze Nasz ... , Zdrowaś Maryjo , Wierzę w Boga Ojca ... " . I jakoś było . Było ... jakoś . Przestudiowałem całe Pismo , pokonałem wiele wątpliwości . Bóg był dalej lub bliżej , ale zawsze : " Ojcze Nasz , Zdrowaś Maryjo , Wierzę ... " były, jak oddech , głębszy lub płytszy ... Były zawsze ! Choć dookoła coraz słabiej słyszalne .    I nadeszły te ostatnie cztery lata . Straszne , bo nawet arcypasterze przestali oddychać . Próżnia zaczęła się wypełniać strachem . Nadal , pompowana hipnotycznie , pęcznieje fałszem  . Chrystus Pan znienawidzony , a jednak  kochający Ojciec , po wielokrotnych napomnieniach , pozwala nam dotykać pieca . Wkrótce włożymy weń ręce , lada chwila wybuchnie nam w twarz . I dobrze jak będzie to wybuch nuklearny a nie wojna wszystkich przeciwko wszystkim . Niestety na taką się zanosi . Ta jest najpotworniejsza z potwornych . Nie ma odpowiedzi dobrych , ratujących życie ,  cześć , nadzieję .                                                                                                                                                         Pytam więc , co lepsze jest : rzezie etniczne , czy jeden gorący błysk , niezauważalnie kończący głupie spory ?                                                                                                                                     Dla zwycięzców przewiduję  nagrody ! No , jednak , dopiero tam , gdzie odpowiedzi będą mogły zostać zweryfikowane ! Ale , kto mi odpowie na jeszcze jedno pytanie . Z jakich to tajemniczych przyczyn " Unia " ma zamiar zakazać  w Polsce sprzedaży nawet wiatrówek , czyli replik popularnej broni ? Czyż bodźcem stał się olbrzymi wzrost popytu na wszelkiego rodzaju broń ?  Dlaczego już jest w sejmie pomysł zakazu strzelania do tarczy ? Czy nie przypomina to zakazu przeciwdziałania rzezi wobec symptomów jej nieuchronnego nadciągania ? Polacy ! , kupujcie każdą broń , jaka wpadnie Wam w ręce ! Na tym świecie to wszystko , co możecie zrobić , więc  róbcie ! Pan Jezus nie zakazał obrony Wiary i wiernych przed siłami ciemności . Amen !

poniedziałek, 8 września 2014

Ryzyko Sponsora ?

Siódmego września , 2014 - go  roku , podczas porannej Mszy , dostąpiliśmy radości , której sprawcą był nasz fantastyczny sponsor i ofiarodawca , Lech Inżynier . Oto ksiądz Proboszcz ,  zaprezentował nam kolejny dar : Kompozycję Epitafium świętego księdza Jerzego Popiełuszki ! Jeszcze jeden klejnot uświetniający ściany naszego Sanktuarium . Trochę szkoda , że uroczystość przekazania i inkorporacji ikony  , jak zwykle , była tajna . Tajne były wszystkie poprzednie premiery dzieł dobrodzieja . Od wystroju ,  poprzez portret Jana Pawła i Miłosierdzia Bożego  .   A gdyby ... odbyły się w obecności całej Parafii i ojca Arcybiskupa ? Z namaszczeniem godnym wydarzenia ?  Uświetnione modlitwą wszystkich okolicznych  Pasterzy i Arcypasterzy ?  Feerią talentów naszego chóru ?  Ileż Łask Bożych spłynęłoby na naszą nieszczęśliwą Ojczyznę , o Parafii nie wspomnę  ? Ojcze Proboszczu , dlaczego te wspaniałe akty ofiarności i wiary musiały być tak ściśle tajne ? Kogo mogły drażnić , komu  przeszkadzać lub  szkodzić ? Nam , jako wspólnocie  mogły przysporzyć gigantycznych Łask Bożych . Chodziło może o biblijne : " niech nie wie lewica , co czyni prawica ? " . Jednak : " chowanie światła pod korcem " , nie tylko ze względów przeciwpożarowych , wydaje się być aktem panicznej , przesadnej  ,  ostrożności . Proszę nam nigdy więcej nie oszczędzać ryzyka i fantastycznych uniesień ! Chyba , że chodzi o ryzyko sponsora ...